poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Za siedmioma polderami i za siedmioma kanałami żyła sobie królowa Beatrix... - monarchini i Dzień Królowej w Holandii

W związku Dniem Królowej, który wypada 30 kwietnia, wypadałoby wspomnieć o tej znaczącej postaci. A  tegoroczne święto będzie szczególne, gdyż tego dnia królowa abdykuje na rzecz swojego najstarszego syna Willema Alexandra.
Oto Jej Wysokość Królowa Beatrix Wilhelmina Armgard van Oranje - Nassau:


Zdjęcie z oficjalnej strony domu królewskiego: 

Urodzona 31 stycznia 1938 roku, na tronie od 1980. Elokwentna, o żywym usposobieniu, wykształcona i z ogromną wiedzą. Tak mówią o niej ci, którzy mieli okazję z nią rozmawiać, bo zgodnie z konstytucją nie wypowiada się publicznie w kwestiach politycznych. A jakby już coś jej się wymsknęło (albo innym członkom rodziny królewskiej), to odpowiada za to premier ;) Toteż Beatrix jest powszechnie lubiana. 

Dzień Królowej wg tradycji był świętem "wędrującym" - przypadał w dzień urodzin obecnie panującego władcy lub władczyni, którzy obchodzili swoje urodziny odwiedzając holenderskie miasta. Poddani jej królewskiej mości świętowali i wciąż świętują na ulicach miast, organizując pchle targi i przebierając się w kolory narodowe: pomarańczowy (od nazwiska rodu królewskiego - Oranje) lub niebiesko - biało - czerwony (kolory flagi).  Beatrix po objęciu tronu postanowiła utrzymać datę 30. kwietnia (urodziny jej matki Juliany) i obchodzić urodziny dwa razy w roku ;) Bo kto by świętował w środku zimy cały dzień na dworze? Chyba tylko najwierniejsi poddani ;)   

sobota, 27 kwietnia 2013

Proszę, dziękuję, przepraszam - idziemy z wizytą do Holendra.

Dziś kolejna garść zwrotów grzecznościowych i kilka przydatnych wskazówek, jak uniknąć wpadek w sytuacjach towarzyskich.

Holendrzy stosują różne formy "dziękuję" i "proszę" w zależności od tego, z kim rozmawiają.

alstublieft  - alstublift - proszę (w rozmowie formalnej z osobami, do których zwracamy się "pani", "pan")

alsjeblieft - alsjeblift - proszę (w rozmowach nieformalnych ze znajomymi i kolegami)

aub lub A.U.B. to często spotykany w piśmie skrót od alstublieft
Czasem można tez spotkać się z francuskim skrótem SVP oS'il vous plaît

dank u wel  / dankuwel - dankuwel - dziękuję panu / pani

dank je wel / dankjewel - dankjewel - dzięki, dziękuję ci

Obydwa powyższe słowa można pisać razem lub rozdzielnie - obie wersje są poprawne.

sorry - sory - przepraszam, najczęściej używana forma

pardon - pardon - przepraszam

Het spijt me - (h)et spajt me - przykro mi

Jeśli Holender zaprasza nas do siebie z wizytą, trzeba to potraktować jako swojego rodzaju zaszczyt, gdyż normą są spotkania w kawiarniach czy pubach. Dom jest tylko dla mieszkańców i raczej hermetyczny dla gości. Nie wypada wpadać bez zapowiedzi. A jeśli dostaniemy zaproszenie pisemne, nie zdziwmy się jeśli oprócz godziny przybycia będzie również druga godzina - "wybycia". Trzeba przyjść punktualnie, w dobrym tonie jest przyniesienie ze sobą kwiatów lub wina. Podczas rozmowy nie należy poruszać kontrowersyjnych tematów takich jak religia czy polityka. I nie spodziewajmy się suto zastawionego stołu w staropolskim stylu "Zastaw się, a postaw się". Porcje będą raczej odliczone a do herbaty każdy dostanie tylko jedno ciasteczko.

Tak to wygląda w tradycyjnym holenderskim domu. Jednak społeczeństwo w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat bardzo się zmieniło i ubogaciło o inne kultury - m. in. Surinamską. Surinam był kiedyś kolonią holenderską, a na starych mapach można jeszcze znaleźć nazwę "Gujana Holenderska". Wielu Surinamczyków emigrowało za chlebem i najczęściej przyjeżdżali właśnie do Holandii, a przeskok kulturowy ułatwiał wspólny język. Ciekawe, że ten naród jest jakby przeciwnym biegunem w zakresie kontaktów towarzyskich. Otwarci, spontaniczni Surinamczycy, pukający do sąsiadów bez uprzednich telefonów i uważający za swój święty obowiązek napchać gościa do syta a i jeszcze na wynos coś dać, musieli być nie lada wyzwaniem dla opanowanych, zdystansowanych i poukładanych Holendrów. Z biegiem czasu i wraz z napływem innych narodowości kultury zaczęły się ze sobą przenikać. Tak więc obecnie nie w każdym gospodarstwie na terenie Niderlandów ciastka będą wyliczone ;) Co dom, to obyczaj.



A Wy który dom odwiedzilibyście najchętniej?

czwartek, 25 kwietnia 2013

Tradycyjne imiona holenderskie

Dzisiejsza Holandia to wielki międzynarodowy kocioł, stąd i imiona najczęściej spotykane na ulicy zazwyczaj nie są typowo holenderskie. Chcę tu jednak kilka słów napisać o tych typowych imionach, które wyrażają w jakiś sposób niderlandzkie klimaty i kulturę.

Do tych najprawdziwszych i najbardziej holenderskich zalicza się:
1. Daan,
2. Jesse,
3. Levi,
4. Sem,
5. Thijs.
To zestaw dla chłopców.

Dla dziewczynek zaś jest następujący:
1. Lieke,
2. Lisa,
3. Lotte,
4. Sanne.

Krótkie imiona, prawda? Zwłaszcza jak porównamy z naszymi tradycyjnymi Kazimierzami, Zdzisławami, czy Przemysławami ;) A już szczytem minimalizmu, z którym się spotkałam, były imiona Bo i Ko - i to nie żadne skróty, ale oficjalne formy!

Czasy się jednak zmienianą, a razem z nimi i moda na imiona. Najpopularniejsze imiona tego roku to:
1.Tess,
2. Emma,
3. Julia,
4. Sohpie,
5. Saar
dla dziewczynek.

Nowonarodzeni chłopcy natomiast zostają najczęściej obdarzeni takimi imionami, jak:
1. Daan,
2. Braam,
3. Finn,
4. Luuk,
5. Sem.

Wszystkie dane za: http://www.voornamelijk.nl

Podoba Wam się któreś?

Ja jednak wolę polskie wersje, choć te powyżej cenię za prostotę i zwięzłość, która mi bardzo ułatwiała życie w pracy i w kontaktach ze znajomymi. Niestety, nie mogłam odpłacić się tym samym ;) Dla wielu Dorota była za trudna do zapamiętania. I tak powstała Dora :)

wtorek, 23 kwietnia 2013

Hoe heet jij? - czyli jak poszerzyć kręgi znajomych

Jak już się przywitamy jak należy, wypadałoby się przedstawić:

Ik heet Dora. 
Czyt. Ik (h)ejt Dora.
Mam na imię Dora. 

To h - nazywane miękkim sprawia obcokrajowcom niemało kłopotów z wymową, ma bowiem brzmieć tak, jakby go prawie nie było. Dlatego niektórzy polecają go w ogóle nie wymawiać ;)

Ik ben Dora.
Ik ben Dora.
Jestem Dora. 

Mijn naam is Dora S. 
Mejn na:m is Dora S. 
Nazywam się Dora S.

Po takim przedstawieniu druga osoba powinna spontaniczne podać swoje imię, jakby jednak zapomniała o dobrych manierach, można jej przypomnieć na przykład tak:

Hoe heet jij?
(H)u (h)ejt jaj? 
Jak masz na imię? 

lub

Wat is jouw naam? 
Wat is jał na:m? 
Jak się nazywasz?

lub też bardziej oficjalnie:

Hoe heet u? 
(H)u (h)ejt u(y)? 
Jak ma pan / pani na imię? 

U to kolejna zagwostka, ma brzmieć gardłowo, trochę jak pomieszanie u z y ;)

Wat is uw naam? 
Wat is uw na:m?
Jak się pan/ pani nazywa? 

Na zakończenie tych kurtuazji wypada dodać:

Prettig  met u kennis te maken.
Pretych met u kenis te maken. 
Miło mi pana / panią poznać.

lub

Leuk u te ontmoeten.
Leuk u te ontmuten.
Miło pana / panią spotkać.

lub króko:

Aangenaam
a:nchena:m.
Miło mi. 

W sytuacji nieformalnej rzadko słyszałam którykolwiek z powyższych zwrotów. Ewentualnie zwrot drugi był skracany do prostego:

Leuk
Leuk
Miło. 

No i to tyle na dziś. Następnym razem coś o typowych holenderskich imionach :)


sobota, 20 kwietnia 2013

Goedemorgen czyli dlaczego Polacy się śmieją, gdy Holendrzy mówią "dzień dobry"?

Na początku warto poznać podstawowe zwroty powitalne:

goedemorgen - czyt. chudemorche - dzień dobry (używamy do godz. 12.00)
goedemiddag - czyt. chudemidach - dzień dobry (w godz. 12.00 - 18.00)
goedenavond - czyt. chudeafond - dobry wieczór

I mniej formalne:

hoi - czyt. hoj - cześć

A na pożegnanie możemy powiedzieć:

tot ziens - czyt. tot zins - do widzenia

Lub mniej oficjalnie:

doei, doei - czyt. duj, duj - pa pa
tot straks - czyt. tot straks -  na razie, do zobaczenia niedługo


Taki podstawowy zestaw wystarczy, żeby zrobić dobre wrażenie na początku :)


A co w tym śmiesznego? Otóż istnieje druga forma dzień dobry używana głównie w mowie, rzadziej w piśmie: goeiemorgen. Wiedząc, że g czytamy jak ch, a oe  - jak u, przeczytajcie sobie sami ten wyraz...

;)

czwartek, 18 kwietnia 2013

Holenderski - co to za język?

Wiele osób zapytanych o język obowiązujący w Niderlandach zastanawia się nad odpowiedzią:
- Hmm... chyba niemiecki...?
- Angielski?
Jeśli już ktoś wie, że to holenderski (niderlandzki), to pojawia się kolejne pytanie - jak on brzmi?
No i automatyczna prośba:
- Powiedz coś po holendersku...
No więc powiem:

To oczywiście nie ja ;) Ale język holenderski - jak najbardziej!

No i jak Wam to brzmi?